Po „omnichannel” kolejnym ważnym terminem marketingowym stała się kompleksowość. W myśl tej idei firmy nie przywiązują się zbytnio do jednej strategii offline lub online, ponieważ zdają sobie sprawę, że skuteczna promocja wiąże się obecnie z zaangażowaniem jak największej liczby kanałów komunikacji z klientem. Warto dodać, że preferencje klientów w tym aspekcie zmieniają się dynamicznie.
Online i offline - konkurencja czy współpraca?
Legimi zdecydowała się wykonać ukłon w stronę odbiorców preferujących tradycyjną formę lektury. Na 10-lecie swojego istnienia firma dodała do swojej oferty możliwość zakupu książek papierowych. Ponadto członkowie klubu lojalnościowego mogą liczyć na rabaty sięgające 50%. Decyzja wydaje się zaskakująca ze względu na specyfikę Legimi, która dotychczas specjalizowała się w udostępnianiu ebooków oraz audiobooków w ramach wykupionego abonamentu. Dla użytkowników Legimi jest to więc szansa na zakup pozycji wcześniej niedostępnych w ramach ebooków lub audiobooków. Czy to przypadek, że firma zajmująca się publikacjami cyfrowymi zdecydowała się na sprzedaż książek tradycyjnych? Nie sądzę. Ale o tym jeszcze za chwilę.
Po co marketingowi wielokanałowość?
Dotychczas marketerzy zwracali uwagę na konieczność wielokanałowości, a więc dystrybucji reklamy zdywersyfikowanymi kanałami. Nawet tradycyjne metody promocji sieci handlowych, takie jak drukowane gazetki promocyjne, mają dziś swój odpowiednik w wersji online. Dlaczego? Bo z gazetek korzystają grupy docelowe o różnych potrzebach komunikacyjnych. Dla młodych rzeczywistość cyfrowa jest jednym ze sposobów doświadczania świata, równie istotnym co tzw. real. Wśród starszych kanał online przegrywa z offline, bo są przyzwyczajeni do zupełnie innego odbierania świata.
I właśnie dlatego Urszula Zarańska, dyrektor zarządzająca SMB, w niedawnej polemice z przedstawicielem Grupy AdRetail podkreślała: „Naszym zdaniem drogą do budowy zaangażowania klienta i budowy trwałej relacji jest strategia omnichannel, integrująca różne kanały komunikacji”. Marketer nie musi już wybierać między online a offline - jego głównym zadaniem jest teraz analiza skuteczności danego kanału i dopasowanie komunikatu do medium.
Firma przyszłości musi być elastyczna
Świat marketingu zmienia się dynamicznie i często; co i rusz ktoś obwieszcza odkrycie kolejnego złotego graala. Krótko po postulatach, by dążyć w marketingu do wielokanałowości, pojawiły się głosy, że najnowszym trendem powinno być „optichannel”, a więc optymalizacja komunikacji w taki sposób, aby komunikat marketingowy odnalazł klienta we właściwym miejscu i czasie.
Znalezienie złotego środka między konkurencyjnością, orientacją na klienta a rentownością nie jest łatwe. Optichannel to analiza wydajności poszczególnych kanałów oraz ich optymalizacja zgodnie z osobistymi preferencjami i oczekiwanym zwrotem z inwestycji. Wydaje się, że decyzja Legimi o wprowadzeniu do sprzedaży książek papierowych ze specjalnymi rabatami dla stałych klientów była właśnie podyktowana strategią optichannel. Bo gdzie lepiej szukać nabywców książek niż w miejscu, w którym zazwyczaj kupują oni kolejne tytuły? Skoro weszli na stronę, to istnieje duża szansa, że właśnie w tym momencie chcą kupić książkę.